Antologia dramatów

111 JEDEN Z FILISTYNÓW: Nasz Bóg wydał w nasze ręce naszego wroga Samsona. TŁUM FILISTYNÓW: Bogu niech będą dzięki, nasz Pan wydał nam Samsona, który zabił wielu spośród nas. JEDEN Z WŁADCÓW FILISTYŃSKICH: Sprowadźcie Samsona z więzienia. Młody chłopiec przyprowadza z więzienia Samsona, któremu już odrosły włosy. Stawia go pomiędzy dwiema kolumnami podtrzymującymi strop świątyni. STRAŻNIK: Ludzie, oto Samson, syn Manoacha z miasta Sorea, przez dwadzieścia lat sędzia plemion Izraela pod rządami Filistynów. JEDEN Z WŁADCÓW FILISTYŃSKICH: Wszyscy sędziowie poddani byli władzy Filistynów, poza tobą, Samsonie… Podnosiłeś rękę na ludzi… Zabijałeś ich… Paliłeś ich plony… Najeżdżałeś ich ziemie… INNY Z WŁADCÓW FILISTYŃSKICH: Lud Gazy skarżył się do nas.

RkJQdWJsaXNoZXIy OTg0NzAy