Antologia dramatów

112 Władca odwraca się… i pyta o wysłannika mieszkańców Gazy. JEDEN Z WŁADCÓW FILISTYŃSKICH: Gdzie wysłannik ludu Gazy? Wychodzi osoba z tłumu. JEDEN Z WŁADCÓW FILISTYŃSKICH: Czego dotyczy twa skarga? PRZEDSTAWICIEL LUDU GAZY: Pewnego dnia Samson przybył do Gazy. Wszedł do domu nierządnicy i spędził z nią noc. I rozniosła się wieść między ludźmi, że Samson tam jest. Zebrali się mieszkańcy Gazy, a niektórzy z nich czatowali na niego całą noc u zamkniętych bram miasta, pragnąc zabić go z nastaniem świtu. Ale Samson wyszedł o północy, wyważył skrzydła bramy i zabrał je ze sobą. Następnie rzucił je na wierzchołek wzgórza. JEDEN ZWŁADCÓWFILISTYŃSKICH: A potem? PRZEDSTAWICIEL LUDU GAZY: O Władcy, Samson, nikczemny, nastawał na cześć wielu kobiet. Należy go zabić.

RkJQdWJsaXNoZXIy OTg0NzAy