Antologia dramatów

137 ASZ-SZARABI: Wyjdźcie, kalif nie chce nikogo widzieć. Wzmaga się poruszenie wśród zgromadzonych mężczyzn. Z sali dobiega głos kalifa. AL-MUSTASIM: Asz-Szarabi…z kim rozmawiasz? ASZ-SZARABI: To motłoch panie. AL-MUSTASIM: Zatem ich wypędź! Asz-Szarabi z pomocą uzbrojonych w lance żołnierzy usuwa z pałacu grupę mężczyzn. Muzyka coraz głośniejsza. Słychać śmiechy kobiet.

RkJQdWJsaXNoZXIy OTg0NzAy