Antologia dramatów

155 do zupełnego zaciemnienia. Słychać głos zza kulis: Mijają dni. W sali posiedzeń al-Mustasim i Ibn al-Alqami. Wchodzi ad-Dwajdar. Ciągnie za sobą ad-Dardanki niosącego pakunek z podarkami. AD-DWAJDAR: Zabieraj to, razem ze swoimi pieniędzmi i podarkami! AL-MUSTASIM: Ad-Dardanki, co się dzieje? AD-DARDANKI: Wypędzili mnie Panie, a Hulagu kazał mi przekazać, że jeśli chcesz okazać swoją lojalność Mongołom, musisz samemu stawić się przed nim. W innym razie masz natychmiast wysłać do Hulagu wezyra Ibn al-Alqamiego, ad-Dwajdara oraz jego zastępcę Sulejmana Szacha. IBN AL-ALQAMI: Wspaniale, ruszajmy więc wszyscy. AL-MUSTASIM: Zgadzam się. Przygotujcie się do drogi. Ad-Dwajdar zwraca się do al-Mustasima.

RkJQdWJsaXNoZXIy OTg0NzAy