162 HULAGU: Bierzcie go! Żołnierze wyciągają kalifa z sali. Słychać nieustające krzyki al-Mustasima. Nagle kalif milknie. Jeden z żołnierzy wchodzi do sali. ŻOŁNIERZ MONGOLSKI: Panie, zmarł w naszych rękach, zanim zdążyliśmy do końca wykonać twój rozkaz. HULAGU: Ściągnijcie wiec skórę z trupa i przynieście mi ją. Do sali wchodzi Ibn al-Alqami wyraźnie dumny z szat, które ma na sobie. HULAGU: Ależ zapraszam przyjacielu. Hulagu zaprasza Ibn al-Alqamiego, by ten siadł obok niego. HULAGU: Posłuchaj Ibn al-Alqami. Służyłeś nam wiernie przez te wszystkie lata. Byłeś oczami, przez które patrzyliśmy, a twoje słowa w tajemniczy sposób tak celnie trafiały do kalifa, że słuchał twego głosu w każdej
RkJQdWJsaXNoZXIy OTg0NzAy