Antologia dramatów

169 KSIĄŻĘ MONGOLSKI: Raczej zwyczajne zakłócanie spokoju. Wskazuje na ludzi Ibn al-Alqamiego KSIĄŻĘ MONGOLSKI: Uciszcie go, uciszcie! Książę podchodzi do Ibn al-Alqamiego. Gdy ten chce wstać, książę powstrzymuje go, stawiając mu stopę na udzie. KSIĄŻĘ MONGOLSKI: Nie ma już potrzeby. Przyszedłem, aby ci przekazać, że podczas walk nasze wojska zabiły czterdzieści tysięcy mieszkańców al-Hilli, a teraz kierują się na al-Basrę. Książę wychodzi. Ibn al-Alqami kiwa głową. IBN AL-ALQAMI: To wszystko miało być zupełnie inaczej. Do sali wchodzi jeden z urzędników Ibn al-Alqamiego.

RkJQdWJsaXNoZXIy OTg0NzAy