Antologia dramatów

172 MĘŻCZYZNA: Panie, jestem z Bagdadu. Doznałem wiele niesprawiedliwości od poprzedniego wezyra, ale Bóg pomścił moje krzywdy, tylko w nim warto złożyć ufność. Podchodzi bliżej do wezyra. MĘŻCZYZNA: A jak nazywa się nowy wezyr? WEZYR: Ibn al-Alqami. MĘŻCZYZNA: Przecież on już nie żyje. WEZYR: Ja jestem jego synem. Jestem synem Ibn al- -Alqamiego. Mężczyzna wykrzykuje MĘŻCZYZNA: Potomek Ibn al-Alqamiego? Znów on, symbol zdrady i wiarołomstwa! Zwraca się do widowni. MĘŻCZYZNA: Kto wie, być może któryś z dziedziców Ibn al-Alqamiego jest teraz pośród was?

RkJQdWJsaXNoZXIy OTg0NzAy