Antologia dramatów

64 trzyma grubą laskę, podnosi ją do góry, na jej końcu zwisa duży płat skóry, który służy mu do ochrony przed ogniem, gdyż jest kowalem. Ad-Dahak zabił mu dwóch synów… Kabi krzyczy: KABI: Zabił moich synów.. Zabił moich synów…, Zabił moich synów. OSOBA 4: (zwraca się do Osoby 3): Słyszysz?! To Kabi kowal, on jest z Isfahanu, Ad-Dahak zabił mu dwóch synów… Krąży po świecie i nawołuje do buntu przeciwko Ad-Dahakowi. OSOBA 4: (zwraca się do Kabiego): Kabi…, Kabi chodź… Kabi nie zwraca uwagi na nią i kontynuuje swoje nawoływania, krąży po scenie i mówi: KABI: Powstańcie przeciwko Ad-Dahak nim was zabije ! OSOBA 4 (zwraca się do Kabiego): Kabi… KABI: Powstańcie przeciwko Ad-Dahakowi nim was zabije !

RkJQdWJsaXNoZXIy OTg0NzAy