Antologia dramatów

89 ŻOŁNIERZ1 i 2 (do siebie): Komary pożerają żywcem żołnierzy, wypijają z nich krew… Żołnierze walczą. Nimrod spieszy na balkon. NIMROD: Dziwne… Co ja widzę… Komary zjadają moich żołnierzy a nie atakują ludzi… Co to jest ?! Moja armia zamieniła się w same szkielety ?! Chmura komarów wlatuje do gabinetu Nimroda, jeden z żołnierzy chowa się za prawą kotarą, a drugi za lewą. Nimrod ucieka za filar i zaczyna walić w niego głową. Grupa obywateli (A) wygląda przez szczelinę w prawej kurtynie, patrzą ale nic nie widzą. Próbują wejść do gabinetu. Za nogi wyciągają szkielet żołnierza 1, na środek sceny. Jeden z grupy krzyczy: to szkielet Nimroda!! Grupa obywateli (B) wygląda przez szczelinę w lewej kurtynie, wchodzą. Za nogi wyciągają szkielet żołnierza 2, na środek sceny. Jeden z grupy krzyczy: to szkielet Nimroda !! Odchodzi osoba, niesie podarte ubranie żołnierza i mówi:

RkJQdWJsaXNoZXIy OTg0NzAy