niego na krześle. Muhammad Sanbar: Skąd pochodzisz? Kupiec: Jestem kupcem z Isfahanu. Przybyłem do Qatif w sprawach handlowych. Kiedy usłyszałem o al-Zakrim, którego zwą Abu al-Fadlem Zakariją, musiałem przyjechać do Hadżar, aby ostrzec was przed tą osobą. Jest jednym z potomków perskich królów z Isfahanu. Uczynił Isfahan centrum swojego nauczania. Muhammad Sanbar: Jeśli ktokolwiek stąd – z miasta Hadżar – usłyszy to, co mówisz, zabije cię! Kupcze! Przestań o tym rozpowiadać i zajmij się swoim handlem... Opuść szybko to miasto i nie mów już ani słowa... Odejdź... Pospiesz się... pospiesz... Po chwili nadchodzi młodzieniec. Twarz ma piękną i pełną blasku. Jest wąski w ramionach, ma około dwudziestu lat. Nosi żółty turban i żółte ubranie. Talię ma przepsaną chustą. Muhammad Sanbar wita go serdecznie. Muhammad Sanbar: Witaj Abu al-Fadlu Zakarijo! Proszę... proszę usiądź! 42
RkJQdWJsaXNoZXIy OTg0NzAy